“Zapach świeżych trocin” – Agata Czekierda-Grabowska. Recenzja thrillera psychologicznego
Agata Czekierda-Grabowska:"Zapach świeżych trocin"

“Zapach świeżych trocin” – Agata Czekierda-Grabowska. Recenzja thrillera psychologicznego

Jeżeli szukacie thrillera, który skutecznie zajmie Wam popołudnie i wieczór, a przy tym pozwoli zapomnieć o całym świecie – koniecznie sprawdźcie Zapach świeżych trocin Agaty Czykierdy-Grabowskiej.

Pomocna dłoń

Na skutek niefortunnych wydarzeń Iza została bez mieszkania i środków do życia. Z pomocą przychodzi jej kolega. Janek proponuje przeprowadzkę do niezamieszkanego jeszcze apartamentowca, do mieszkania pokazowego. Tu Iza ma zamiar dokończyć rozpoczęty thriller.

Zapach świeżych trocin – thriller do przeczytania na jednym wdechu

Zapach świeżych trocin to thriller do przeczytania praktycznie na jednym wdechu. Na niecałych 300 stronach Agata Czekierda-Grabowska była w stanie zaskoczyć wciągającą i wielowarstwową intrygą. Każdy jej element znalazł się na właściwym miejscu, a Autorka dobrze wiedziała, jak wciągnąć czytelnika w tę historię i otoczyć rewelacyjnym, pełnym napięcia klimatem.

Zapach świeżych trocin – thriller z elementami grozy

Wszystko zaczyna się od kreacji głównej bohaterki. Zagubionej, samotnej, przeżywającej traumę, żyjącej w poczuciu niewyobrażalnej straty. Z każdą stroną coraz bardziej mnie zastanawiało – kim ona tak naprawdę jest? Czy aby na pewno jest świadoma swoich działań? Czy to, co się wokół niej działo, było wytworem jej wyobraźni, działaniem innych osób, czy może sił nadprzyrodzonych?

Na to wrażenie dodatkowo wpływało miejsce akcji – oddalony od cywilizacji niezamieszkany blok, w którym nikogo nie powinno być, a także porzucona nieopodal inwestycja, w której Iza spotyka Filipa. Autorka doskonale to wykorzystała – wprowadziła elementy grozy, które może nie wprawiły mnie w jakieś wielkie poczucie strachu, ale nadały powieści rewelacyjnego klimatu. Robotę zrobił też wątek książki w książce. Ta odrębna historia nie dość, że była ciekawa, to dodatkowo wiele się wokół niej działo i co rusz zostawiała mnie z kolejnymi wątpliwościami.

Zapach świeżych trocin – Agata Czekierda-Grabowska zaskakuje do ostatniej strony

Samo rozwiązanie intrygi w pewnym momencie było już do przewidzenia, jednak niczemu to nie zaszkodziło. Tym bardziej, że zakończenie… Wyjątkowo emocjonujące, doskonale oddające ogromny ból, z jakim mierzyła się Iza, jej samotność i żałobę. Ogrom tych emocji Agata Czekierda-Grabowska potrafiła zawrzeć na kilku stronach. I to była wisienka na torcie, która podkreśliła to, jak dobrym thrillerem jest Zapach świeżych trocin. Polecam z czystym sumieniem!


Wydawca: Wydawnictwo Zwierciadło – dziękuję za egzemplarz do recenzji

Kategoria: thriller

Premiera: 24.04.2024.


Recenzje książek, które mogą Cię zainteresować:

“Jednorożec” – Rafal Glina. Recenzja debiutanckiego kryminału

“Osada” – Anna Olszewska. Recenzja polskiego kryminału

“Plon” – Grzegorz Kopiec. Thriller z elementami grozy – recenzja

“Tylko ona została” – Riley Sager. Recenzja thrillera

Dodaj komentarz