Małgorzata Sidz: “Pół roku na Saturnie”. O millenialsach nie tylko dla millenialsów
Małgorzata Sidz: "Pół roku na Saturnie"

Małgorzata Sidz: “Pół roku na Saturnie”. O millenialsach nie tylko dla millenialsów

Pół roku na Saturnie to opowieść o 26-letniej wiecznej studentce, reprezentantce pokolenia Milenialsów. Urodziła się, gdy w Polsce zachodziły zmiany, dorastała w czasach, gdy świat stał dawał coraz więcej możliwości. Właśnie pośród tych możliwości kobieta chce odnaleźć siebie.

Nieoczekiwany prezent

Polka studiująca w Seulu nieoczekiwanie otrzymuje “w prezencie” od losu (i leniwego wykładowcy) pół roku wolnego czasu. Ma pieniądze, ma czas, postanawia więc skupić się na szukaniu siebie. Gdzie szuka odpowiedzi? I co z tego wynika? O tym właśnie jest Pół roku na Saturnie.

“Pół roku na Saturnie” – rzecz o chaosie

Gdybym miała określić Pół roku na Saturnie jednym słowem, byłby to “chaos”. Chaos dotyczy gonitwy myśli bohaterki, dotyczy obrazu Seulu, z jakim się spotykamy oraz określa to, z czym styka się kobieta. Narracja doskonale to oddaje. Nie znajdziemy tutaj chronologii wydarzeń. Fabuła nie opiera się na akcji, ale na refleksjach głównej bohaterki, która poszukuje swojej drogi właściwie nie wychodząc z pokoju.

Tutoriale, filmy dokumentalne, Tinder, filmy fabularne – wszystkie dają tyle możliwości, że wystarczy (?) tylko znaleźć swój cel. A potem uzupełnić wiedzę książkami i atrybutami zakupionymi OD RAZU na platformie zakupowej. Przy czym nowa życiowa droga zmienia się przynajmniej kilka razy w tygodniu.

Za dużo możliwości na jedno życie

Dzięki lekturze powieści Pół roku na Saturnie jesteśmy w stanie odczuć, jakie konsekwencje przynosi życie wśród zbyt wielu możliwości. Oczekiwania, że znamy się na wszystkim i dogłębnie, a przy tym powierzchowne eksplorowanie świata. Filmy ogląda się w przyspieszeniu, nowe miejsca poznaje się z pozycji pokoju hotelowego, przyjaźnie zawiera się tylko na określony czas.

Ale to moja interpretacja. Małgorzata Sidz pozostawia ją każdemu czytelnikowi osobno. Autorka nie moralizuje, nie ocenia, nie bagatelizuje. To, co można z książki wyciągnąć, zależy tylko od odbiorcy: od jego życiowych priorytetów, wieku, codziennych wyborów. 

“Pół roku na Saturnie” – o millenialsach nie tylko dla millenialsów

Pół roku na Saturnie to nietypowa powieść, która przeczytałam z dużym zaangażowaniem. Bez trudu odnalazłam się w narracji głównej bohaterki i niejednokrotnie miałam wrażenie, że mówi o mnie samej. Mało tego – książka jest napisana z dużym poczuciem humoru. Jeśli chcemy poczuć życie w Korei Południowej – jej smaki, dostępność produktów i usług, nawet muzykę – to bohaterka świetnie nas przez to przeprowadzi. 

Pół roku na Saturnie to książka warta uwagi. Niezależnie od tego, czy odbiorca jest reprezentantem generacji BB, X, Y czy Z. Pozwala wiele zrozumieć lub uświadomić sobie miejsce, w jakim żyjemy.


Wydawca: Prószyński i S-ka – dziękuję za egzemplarz

Kategoria: literatura piękna

Premiera: 12.10.2021.

Książkę można kupić m.in. tutaj.


Może Cię zainteresować:

Wrzesień 2021 – najlepsze książki. Trendy serwisu Lubimyczytać.pl

Książkowa lista przebojów notowanie #36 – najlepsze książki w Polsce i USA

Victoria Mas: “Bal szalonych kobiet”. Wartościowa książka nie tylko dla kobiet

Santa Montefiore: “Sonata o niezapominajce”. Więcej niż historia miłosna

Dodaj komentarz