Wojciech Chmielarz: “Prosta sprawa”. Co ja czytam!

Wojciech Chmielarz: “Prosta sprawa”. Co ja czytam!

Wojciech Chmielarz to dla mnie marka sama w sobie. Nie muszę wiedzieć, o czym jest jego powieść ani jaką ma genezę, żeby po nią sięgnąć. Kiedy po raz pierwszy zetknęłam się z jego książką, przeczytałam siedem kolejnych. Każda jedna była wyśmienita! Nie spodziewałam się, że Prosta sprawa tak mnie zaskoczy…

Po Bożemu – czyli zacznijmy od genezy powieści

Było to podczas ubiegłorocznego wiosennego lockdownu. Powieść powstawała nietypowo dla czytelników, bo w odcinkach publikowanych na profilu społecznościowym Wojciecha Chmielarza. On sam nie wiedział, co z tego wyniknie. Okazało się, że czytelnicy czekali na więcej i byli żywo zainteresowani kolejnymi rozdziałami.

Olaboga! Powieść sensacyjna!

Do Jeleniej Góry przyjeżdża główny bohater powieści – czytelnik nie pozna jego imienia ani ksywy. Chce spłacić dług swojemu przyjacielowi Prostemu. Okazuje się, że Prostego szuka lokalna mafia. Bohater trafia na nich od razu po przybyciu do mieszkania przyjaciela, ale solidnie się z nimi rozprawia. Odtąd mafia wie, że bohater szuka Prostego, dlatego chcą podążać jego tropem.

Mężczyzna wie, że Prosty jest w niebezpieczeństwie, nie wie tylko dlaczego i jak ma go odnaleźć. Sprawę pogarsza fakt, że zniknął razem ze swoją chorą na raka córeczką. W poszukiwaniach pomaga mu Justyna – agentka ABW. Początkowo jest w stosunku do niego nieufna, zresztą nie ma do tego powodu – nawet nie wie, jak się do niego zwracać.

“Prosta sprawa” – po prostu akcja

Prosta sprawa znacznie się różni od powieści Wojciecha Chmielarza, które przeczytałam do tej pory. Historia nie jest skomplikowana, zawiła. Nie ma tu żadnych niewiadomych, wszystko jest oczywiste, a czytelnik nie jest zmuszony do główkowania. Jedyną niewiadomą jest tożsamość głównego bohatera. Nie jest to jednak trzon powieści.

Prosta sprawa to przede wszystkim akcja, która rozgrywa się bardzo dynamicznie. Czytelnik nie ma nawet kiedy odetchnąć, a już po kilku stronach następuje jakiś zwrot lub dzieje się coś istotnego. Nie poznamy szczegółów struktury mafijnej, niewiele dowiemy się o bohaterach, ich historii i emocjach, nie ma żadnych przydługich opisów. Liczy się tylko to, co dzieje się tu i teraz, a szczegółowe opisy dotyczą przede wszystkim bójek i pobić. Rozmyślania głównego bohatera nie dotyczą jego jestestwa, tylko jest to kalkulowanie swojej sytuacji i możliwości w obliczu starcia z mafią.

Powieść w facebookowych odcinkach

Kiedy już poznałam genezę powieści Chmielarza, wszystko stało się jasne. Wcale nie dziwię się pierwszym czytelnikom, że czekali w napięciu na kolejne części. W każdym rozdziale dzieje się w końcu tak dużo. Nie dziwi więc to, że główny bohater sprawnie i szybko wychodzi z każdej opresji. Nie jest to powieść w stylu zabili go i uciekł, ale faktycznie, nawet jeśli bohater konkretnie oberwie, to szybko o tym zapomina i działa dalej. Gdybym ja czytała tę powieść w odcinkach, to nie chciałabym czekać na wpis mówiący o tym, jak bardzo bolało głównego bohatera albo jak mocno mu się kręciło w głowie. 

Nie jestem fanką powieści sensacyjnych…

… ale jestem fanką Wojciecha Chmielarza. Być może nie będę obiektywna w swojej opinii, jednak wybierając jego powieść do przeczytania, wiem, że mogę się spodziewać świetnej lektury. Czy to będzie powieść sensacyjna, kryminał, czy thriller – każda książka Wojciecha Chmielarza to dla mnie dobra i wciągająca rozrywka. Fakt, potrzebowałam chwili na to, żeby inaczej podejść do Prostej sprawy, ale kiedy już wsiąknęłam to na dobre. 

Bez obaw sięgnę po każdą kolejną książkę Wojciecha Chmielarza. Chyba, że będzie to jakiś erotyk… Ale do tego nikt mnie nie przekona.

Dodaj komentarz