“Szczęśliwego nowego roku” – Malin Stehn. Recenzja thrillera
Malin Stehn: "Szczęśliwego nowego roku"

“Szczęśliwego nowego roku” – Malin Stehn. Recenzja thrillera

Skandynawska zima, zaginięcie nastolatki i relacje przyjaciół z wieloletnim stażem. Przeczytajcie o książce Szczęśliwego nowego roku Malin Stehn.

Zaginięcie nastolatki

Lollo, Nina i Malena to przyjaciółki z ponad dwudziestoletnim stażem. Od zawsze witały razem nowy rok – nie inaczej było na przełomie 2018 i 2019. Wprawdzie ich więź nieco się rozluźniła, każda z nich ma już dzieci, rodzinę, życie zawodowe, ale nie porzuciły dawnych zwyczajów.

Tym razem Sylwestra organizuje Lollo, a w domu Niny i jej męża Fredrika odbywa się impreza nastoletnich córek przyjaciółek. Nowy rok zaczyna się od informacji, że 17-letnia Jennifer nie wróciła do domu.

Szczęśliwego nowego roku – thriller czy dramat rodzinny?

Środek skandynawskiej zimy, kilkoro przyjaciół – czy raczej: “przyjaciół”, nierozwiązane konflikty, tajemnice z przeszłości – to właśnie thriller Szczęśliwego nowego roku Malin Stehn. Chociaż raczej przypisałabym go do kategorii dramatu rodzinnego. Niemniej gatunek nie ma dla mnie znaczenia, o ile historia mnie wciągnie i do końca podtrzyma zainteresowanie.

Szczęśliwego nowego roku – zaginięcie oczami bohaterów Malin Stehn

I właśnie tak było w przypadku tej książki. Autorka zastosowała zabieg, który spowodował, że historia sporo zyskała: przedstawiła perspektywę kilkorga bohaterów, dzięki czemu czytelnik jest w stanie zobaczyć, z czym wiąże się zaginięcie dziewczyny dla każdego z nich. Minusem było to, że Malin Stehn nie przedstawiła samej Jennifer, a ważniejsze stały się relacje pomiędzy rodzinami. Zaginięcie – chociaż jest głównym wątkiem – nie stało się pretekstem do rozwinięcia ważnych społecznych problemów, a potencjał był tu spory.

Szczęśliwego nowego roku – Malin Stehn o emocjach

Bez względu na to, książkę Szczęśliwego nowego roku czytałam ze sporym zainteresowaniem. Autorka wciągnęła mnie w relacje między bohaterami, zagadkę zaginięcia Jennifer oraz refleksje bohaterów – szczególnie Lollo, która zmaga się z wyrzutami sumienia, podejrzeniami wobec męża oraz ogromną tęsknotą za córką. 

Szczęśliwego nowego roku – przewidywalny thriller?

Wydawało mi się, że historia jest bardzo przewidywalna i dąży do jednego słusznego rozwiązania 🙂 Malin Stehn jednak sprawiła mi miłą niespodziankę i końcówka była dużym zaskoczeniem. Aż do ostatniego zdania 🙂


Wydawca: Wydawnictwo Sonia Draga – dziękuję za egzemplarz do recenzji

Kategoria: thriller

Premiera: 30.11.2022.


Może Cię zainteresować:

“Wszyscy kłamią” – Camilla Grebe. Recenzja szwedzkiego kryminału

“Sroka” – Elizabeth Day. Recenzja thrillera

“Dobra żona” – Darby Kane. Recenzja thrillera psychologicznego

Dodaj komentarz