Paul McCartney “Hej, Przedziadku!”. Jak być dziadkiem, to pełną gębą!

Paul McCartney “Hej, Przedziadku!”. Jak być dziadkiem, to pełną gębą!

Szczerze? Paul McCartney – owszem, znam. Kojarzy mi się z dobrą muzyką i Beatlesami. Ale o tym, że pisze książki dla dzieci nie miałam zielonego pojęcia. I to takie dobre! Hej, Przedziadku to książka dla całej rodziny. Nie sposób było się nudzić.

„Wpraw busoli igłę w ruch – czas wyruszyć w podróż znów!”

Lucy, Tom, Bob i Em spędzają weekend u swojego dziadka. Okropnie im się nudzi, bo na dworze pada, a dzieci (nazywane przez dziadka Ancymonami) nie potrafią znaleźć sobie żadnego zajęcia. Na szczęście ich dziadek (Przedziadek) miał świetny pomysł. Wyciągnął plik pocztówek z różnych ciekawych miejsc na świecie, potem uruchomił magiczną busolę

I cała piątka przenosi się na piaszczystą plażę z widokówki. Wszystko byłoby świetnie, gdyby na plaży nie pojawiło się całe stado krabów! Na szczęście dzieci i Przedziadek mieli ze sobą kolejną widokówkę i tym razem przenieśli się na Dziki Zachód. Stamtąd również musieli po czasie uciekać przed stadem bizonów. Znaleźli się w Alpach, a tam w czasie odpoczynku na łące zaskoczyła ich śnieżna lawina.

Przygody były na tyle męczące, że dzieci chętnie zakończyły podróż w swoich łóżkach.

Wyjątkowy dziadek

Dziadkowie kojarzą się dzieciom ze spokojnymi zabawami, łakociami, starsze chętnie przysłuchują się wspomnieniom. Ale nie tutaj! Przedziadek nie podsuwa Ancymonom słodyczy w nudny dzień i nie włącza bajek w telewizorze. Zabiera je w niesamowite podróże i zapewnia masę fantastycznych przygód. 

Paul McCartney sam jest dziadkiem, ma ośmioro wnucząt. Muzyk przyznaje, że inspiracją do napisania tej książki są jego własne relacje z wnukami. Muszą one być wyjątkowe, przede wszystkim dla niego samego 🙂 Dzieci nazywają go Przedziadkiem (Grandude) – to przezwisko nadał mu jeden z jego wnuków.

Autorką ilustracji Kathryn Durst.

Hej, Przedziadku! Ogranicza nas tylko wyobraźnia

Książka jest opisywana jako lektura dla całej rodziny. Na pewno zainteresuje dzieci w wieku przedszkolnym. jako rodzic bawiłam się przy niej równie dobrze – szczególnie, gdy odgrywałam rolę lawiny, żeby wytłumaczyć synowi, co to jest 🙂

To od rodziców oraz dziadków zależy, jak dzieci będą rozwijały swoją wyobraźnię, kreatywność. Na ile my sami zaangażujemy się w zabawę z dziećmi i będziemy w niej uczestniczyć. Wystarczy dać się dzieciom poprowadzić 🙂

Ta książka dla przedszkolaków również mnie zachwyciła!

Ten post ma jeden komentarz

Dodaj komentarz