Tomasz Bochiński, Agnieszka Chodkowska-Gyurics: “Pan Whicher na prowincji”. Kryminał retro

Tomasz Bochiński, Agnieszka Chodkowska-Gyurics: “Pan Whicher na prowincji”. Kryminał retro

Nie każdy kryminał retro jest łatwy w odbiorze. Szczególnie taki, w którym wydarzenia historyczne odgrywają istotną rolę. Jak było w przypadku książki Pan Whicher na prowincji?

Pan Whicher zaprasza do rozwiązania zagadki

W grudniu 1862 roku angielski detektyw Jonathan Whicher na nieoficjalną prośbę warszawskiego wydziału kryminalnego prowadzi śledztwo, nie wiedząc o tym, że będzie ono miało poważny wpływ na jego życie. Tak zaczyna się powieść Pan Whicher na prowincji.

Minęło parę lat, inspektor porzucił karierę w Scotland Yardzie, by w domowych pieleszach, u boku małżonki cieszyć się rozkoszami wieku dojrzałego. Jednak pewnego dnia do londyńskiego mieszkania byłego detektywa wkracza Mikołaj Czernyszewski – policjant, którego Whicher poznał w Polsce, a którego polityczne intrygi wygnały za granicę. Zamieszany w sprawę tajemniczego morderstwa zwraca się do Jonathana z prośbą o pomoc w rozwikłaniu tajemniczej zbrodni.

Zbrodnia na prowincji

Tak wygląda początek tego kryminału retro

Podczas niewielkiego przyjęcia w Adler Manor doszło do zabójstwa Samuela Przybylskiego. Kilka miesięcy wcześniej przyjechał do Anglii w sprawach spadkowych. Na przyjęciu przebywało kilkunastu gości, była także obecna służba. Jak się z czasem okazuje, motyw do zabójstwa mógłby mieć każdy z obecnych. Prawdopodobny wydaje się także motyw polityczny. 

Śledztwo w stylu retro

Śledztwo, które było przeprowadzone się w II połowie XIX wieku nie należy do łatwych. Śledczym nie ułatwiają obecne osiągnięcia medycyny i techniki. To, na czym może opierać się Whicher to jedynie przypuszczenia i rozmowy z mieszkańcami prowincji. Musi składać zeznania różnych osób w jedną całość. Zwraca uwagę na wszelkie szczegóły – zarówno, jeśli chodzi o rozmówców, jak i miejsca. Aby śledztwo mogło ruszyć do przodu nieraz jest zmuszony podróżować w różne zakątki kraju. 

Pan Whicher – prawdziwie i prawdziwy angielski bohater

Rozdziały, które dotyczą wspomnień Jonathana Whichera czyta się wyśmienicie. Jest to bohater przenikliwy, skupiony na śledztwie, zwraca uwagę na szczegóły niedostrzegane przez innych. Rozmawia ze świadkami i łączy w całość ich zeznania. Przy tym jest lojalny, kieruje się zasadami moralnymi, ale nikogo nie ocenia. Przy tym, jak rasowy Brytyjczyk, często z siebie żartuje.

Najciekawsze, co się dla mnie okazało to to, że Whicher to nie jest fikcyjna postać. Rzeczywiście był to detektyw Scotland Yardu o reputacji osoby, która potrafi rozwiązać najtrudniejsze sprawy.

Historia w tle wydarzeń 

W powieści duże znaczenie odgrywa historia. Często wspomina się o zaborach oraz konsekwencjach, jakie ponieśli Polacy po powstaniu styczniowym

Autorzy wspominają także o dążeniu Irlandii do niepodległości, ruchach rewolucyjnych, klęsce głodu. Pojawiają się także nawiązania do starć na tle religijnym.

Wątki historyczne mają znaczący wpływ na fabułę. Dla czytelnika, który zna choćby podstawy historii nie będą one żadnym problemem. Także stosowane archaizmy nie powodują problemów w odbiorze treści.

Kryminał retro – czy udany?

Nie miałam wcześniej styczności z autorami tej książki, dlatego miałam lekkie obawy. Aby napisać dobry kryminał retro trzeba mieć nie tylko pomysł, ale także wiedzę i umiejętność wciągnięcia czytelnika w świat bohaterów.

Ciekawa zagadka, nawiązywanie do wydarzeń historycznych, oryginalni i różnorodni bohaterowie to powody, dla których przeczytać tę książkę. Pan Whicher na prowincji przypomniał mi, za co lubię kryminały retro. Dla fanów tego gatunku z pewnością jest wart przeczytania.


Za egzemplarz do recenzji dziękuję Wydawnictwu Inanna.


  • Wydawca: Literate
  • Kategoria: kryminał
  • Rok wydania: 2021

Już 2 czerwca ukaże się trzecia część tej serii – sprawdź!

Psoriasis vulgarna – książka nie tylko o zarażaniu tolerancją.

Ten post ma 6 komentarzy

  1. Tomasz Bochiński

    Jeśli podobał się Pan Whicher na prowincji, proponuję aby przeczytać Pana Whichera w Warszawie. Pozdrawiam. T.B.

    1. mrs-book

      Dziękuję! 🙂 Czytałam sporo pozytywnych opinii o tej książce 🙂

Dodaj komentarz