Agnieszka Lingas-Łoniewska: “Przyjdę, gdy zaśniesz”. Czy ta książka to dobry polski thriller?

Agnieszka Lingas-Łoniewska: “Przyjdę, gdy zaśniesz”. Czy ta książka to dobry polski thriller?

Przyjdę, gdy zaśniesz Agnieszki Lingas-Łoniewskiej to polski thriller wobec którego miałam spore nadzieje. Dotychczasowe książki autorki były dobrze oceniane, a opis obiecywał mroczny i gęsty klimat. Czy warto było czekać na tę powieść?

Złe złego początki

Spokojne dotąd życie Igi nagle całkowicie się zmienia. Jej macocha ginie w wypadku. Ojciec popada w nałogi, dlatego Iga musi zająć się swoim nastoletnim przyrodnim bratem. Na bok odchodzą studia, przyjaźnie i w miarę beztroskie życie.

Nieoczekiwanie obok pojawia się Szczepan. Przypadkowo poznany mężczyzna okazuje się wychowawcą jej brata. Pomaga dziewczynie przetrwać najgorsze chwile i staje się jedyną osobą, która wydaje się rozumieć Igę.

Dochodzi do wypadku ojca i  wydaje się, że gorzej już nie może być. Jednak życie bohaterki zaczyna się jeszcze bardziej komplikować. 

Duże nadzieje wobec thrillera Przyjdę, gdy zaśniesz

Przyjdę, gdy zaśniesz to thriller wobec którego miałam duże oczekiwania. Polska kryminałem stoi, ale z thrillerami jest nieco gorzej. I przyznam, że początkowo powieść mnie nie porwała.

Główna bohaterka Iga to młoda dziewczyna, studentka filologii polskiej. Wynajmuje mieszkanie z przyjaciółką. Z rodziną utrzymuje raczej sporadyczny kontakt, ale jej młodszy brat Sławek zawsze może na nią liczyć. Po śmierci macochy i wypadku ojca Iga musi być dla chłopaka oparciem, sama jednak też potrzebuje wsparcia. Gdy w jej życiu pojawia się Szczepan naiwnie mu ufa, szybko angażuje w swoje sprawy i wprowadza do swojego życia. Zdaje się mylić miłość z zauroczeniem. 

Jeśli doda się do tego styl, w jakim pisze autorka – bardzo lekki, niewymagajacy – można zacząć się obawiać, że potencjał tego thrillera nie zostanie wykorzystany.

Kto przyjdzie, gdy zaśniesz?

Na szczęście to były tylko początkowe obawy podczas czytania thrillera Przyjdę, gdy zaśniesz. Ciekawość wobec perypetii Igi rosła w miarę przewracania kolejnych stron książki. Autorka skutecznie potrafiła wciągnąć czytelnika w wir wydarzeń. 

Kolejne rozdziały thrillera poprzedzają krótkie przemyślenia jednego z bohaterów. Są to opisy tego, co dzieje się w umyśle psychopaty. Czyje to słowa? Zapewne tego, który mówi “przyjdę, gdy zaśniesz”

Fabuła powieści Przyjdę, gdy zaśniesz nie zawierała większych niespodzianek. Trudno jednak było nie zaangażować się emocjonalnie. 

Kiedy Iga poznała Szczepana, szybko się od niego uzależniła. Początkowo wydawało się to niegroźne, jednak po czasie poczucie osaczenia, zagrożenia i brak pewności siebie zaczynały doskwierać. Nie tylko Idze – czytelnik zostaje w to przez autorkę wciągnięty. Po kilkudziesięciu pierwszych stronach już wiadomo, że nie będzie to spokojna i lekka lektura

Rozwiązanie intrygi wydawało się podane na tacy, jednak w pewnym momencie autorka zaczęła mylić tropy. Czułam się na tyle zdezorientowana, że zaczęłam mieć podejrzenia wobec wszystkich bohaterów. Samo zakończenie zaś przynosi ulgę… dopóki nie przeczyta się ostatnich kilku stron. 

Przyjdę, gdy zaśniesz – mroczny polski thriller

Przyjdę, gdy zaśniesz to polski thriller z mroczną, gęstą atmosferą. Agnieszka Lingas-Łoniewska stworzyła wyrazistego negatywnego bohatera – niebezpiecznego psychopatę, który doskonale manipuluje swoimi ofiarami. Razem z Igą czytelnik zaczyna się gubić, czuć niepewnie, tracić grunt pod nogami. Chce się przewracać kolejne strony powieści, chociaż wiadomo, że to nie przyniesie spokoju – ani bohaterce, ani czytelnikowi. Zakończenie tak wbija w fotel, że brakuje tylko złowieszczej muzyki i czarnego ekranu.

Słowem: Przyjdę, gdy zaśniesz to dobry polski thriller.


Dziękuję Wydawcy za egzemplarz do recenzji.

Premiera: 19.05.2021.


Wydawca: Wydawnictwo Słowne

Kategoria: thriller

Rok wydania: 2021

Ten polski thriller bardzo mi się podobał… a ten nie 🙂

Ten post ma jeden komentarz

Dodaj komentarz