Inga Vesper: “Bardzo długie popołudnie”. Kryminał retro nie tylko na letnie popołudnia

Inga Vesper: “Bardzo długie popołudnie”. Kryminał retro nie tylko na letnie popołudnia

Bardzo długie popołudnie to bezlitosna prawda o amerykańskim śnie. Jakie są kulisy idealnej rodziny lat 50-tych XX wieku? To także kryminał retro z ciekawym śledztwem, opartym na zeznaniach kilku kobiet z lokalnej społeczności.

Bardzo długie popołudnie w Sunnylake

Koniec lat 50-tych XX wieku. Ciemnoskóra Ruby pracuje jako pomoc domowa gospodyń z Sunnylake w Kaliforni. Pewnego upalnego popołudnia zmierza do domu Joice Haney. Zamiast pracodawczyni zastaje dwójkę jej przerażonych dzieci i plamę krwi w kuchni. Po wezwaniu policji z miejsca zostaje aresztowana.

Sprawę usiłuje rozwiązać Mick Blanke. Detektyw próbuje nawiązać współpracę z Ruby, bo tylko ona może znać sekrety lokalnej społeczności.

Amerykański sen?

Bardzo długie popołudnie to debiutancka powieść Ingi Vesper. Autorka urodziła się w Niemczech, zamieszkała w Londynie, zaś opisuje życie w Stanach Zjednoczonych lat 50-tych XX wieku. I rzeczywiście jej się to udaje.

Inga Vesper wciąga czytelnika w realia tzw. amerykańskiego snu. Życie jak z obrazka: pracujący mąż, szczęśliwe i śliczne dzieci, żona troszcząca się o rodzinę i dom. Autorka pokazuje czytelnikom kulisy tej rzeczywistości. To, co miało być spełnieniem marzeń kończy się depresją, stosowaniem leków psychotropowych i ciągłym zmęczeniem. Aby stworzyć obrazek szczęśliwej rodziny amerykańskie gospodynie poświęciły swoje marzenia, kariery, studia. W zamian za to otrzymały brak niezależności, a do pomocy ciemnoskórą służącą.

Kwestia rasizmu to kolejny temat, jaki poruszyła Inga Vesper w Bardzo długim popołudniu. Ruby to młoda kobieta, która jest zakochana, ma swoje marzenia i ambicje, mieszka z kochającym ojcem i siostrą. Jedynym jej problemem jest kolor skóry, który determinuje całe życie. Aby spełnić marzenia, musi na nie zarobić pracując jako służąca za marną stawkę. Gospodynie domowe traktują ją jako człowieka gorszego gatunku, którym można pomiatać. Czarnoskórych prawo dotyczy tylko oficjalnie, nieoficjalnie niewiele trzeba, by zasądzić ich winę. Inaczej się ich traktuje w restauracjach, autobusach, miejscach pracy.

Poruszając wątki życia w latach 50-tych ubiegłego wieku Inga Vesper nie narzuca się z nimi. Nie uwypukla ich na siłę, ale tworzy z nich miejsce akcji odpowiadające ówczesnej rzeczywistości.

Śledztwo dłuższe niż bardzo długie popołudnie

Rzeczywistość powieści Bardzo długie popołudnie jest obca jej odbiorcy. Musi się w niej także odnaleźć Mick Blanke. W swoim śledztwie jest zmuszony wniknąć w społeczność gospodyń z Sunnylake. Poznać ich zwyczaje, codzienność, a przede wszystkim sekrety. W śledztwie może się opierać tylko na zeznaniach kobiet. Musi wziąć pod uwagę to, że są nauczone tworzenia idealnego obrazka, który nie istnieje. Kluczy pośród zeznań oraz doszukuje się nieścisłości.

Dodatkowym utrudnieniem dla niego samego jest jego sytuacja w pracy. Został przeniesiony z Nowego Jorku i teraz chce udowodnić swoim przełożonym swoją wartość. Dlatego pozwala sobie na samowolkę i omijanie procedur. Jako jedyny także nie ma uprzedzeń do Ruby. Tylko czy ten pośpiech może mu wyjść na dobre?

Kryminał retro osadzony w gorącej Kalifornii

Bardzo długie popołudnie napisane jest barwnym językiem. Czytelnik ma szansę poczuć żar lejący się z nieba, upalny klimat, atmosferę panującą wśród kobiet z Sunnylake. Może znaleźć się w centrum zamieszek na ulicach, duchotę wynikającą z braku tolerancji. Stosowane zwroty mogą być także zaskakujące dla współczesnego czytelnika, jednak autorka już na początku książki tłumaczy ten fakt chęcią oddania realizmu tamtych czasów.

Bardzo długie popołudnie czyta się lekko i szybko, a przy tym z zainteresowaniem.

Kryminał retro na bardzo długie popołudnie – nie tylko upalne

To rewelacyjny kryminał retro z silnym wątkiem obyczajowym. Nie odebrałam go tak, jakby to miał być kryminał tylko z nazwy. Z zainteresowaniem śledziłam postępy detektywa i Ruby. Autorce nie zależało tylko na tym, by wprowadzić czytelnika w klimat lat 50-tych XX wieku, ale wykorzystała te czasy i miejsce do osadzenia ciekawej sprawy. 

Bardzo długie popołudnie to kryminał retro, który polecam nie tylko na długie, letnie i upalne popołudnia 🙂 


Dziękuję Wydawcy za egzemplarz do recenzji.

Premiera: 2.06.2021.


Wydawca: Wydawnictwo Słowne

Kategoria: kryminał

Rok wydania: 2021

Może Cię zainteresować:

Tomasz Bochiński, Agnieszka Chodkowska-Gyurics: “Pan Whicher na prowincji”. Kryminał retro

Agnieszka Lingas-Łoniewska: “Przyjdę, gdy zaśniesz”. Czy ta książka to dobry polski thriller?

Magdalena Kordel: “Zanim wyznasz mi miłość”. O byciu ludzkim człowiekiem

Książkowa lista przebojów notowanie #21

Ten post ma 3 komentarzy

Dodaj komentarz