Charlie Donlea: “Dom samobójców”. Thriller psychologiczny, który rozczarował

Charlie Donlea: “Dom samobójców”. Thriller psychologiczny, który rozczarował

Nie mogłam się doczekać aż zacznę czytać Dom samobójców. Tytuł bardzo zachęcał – przynajmniej fankę thrillerów psychologicznych. Przedpremierowe recenzje również. Wydawnictwo Filia Mroczna Strona jest gwarancją jednych z najlepszych książek. Nawet klimatyczna okładka! Charlie Donlea jest autorem Uprowadzonej – bestsellerowego thrillera psychologicznego. I tak jak bardzo pozytywnie byłam nastawiona, tak bardzo się rozczarowałam.

Kto by nie chciał przeczytać tego thrillera?

W prestiżowej szkole z internatem doszło do okrutnych morderstw. Popełniono je w opuszczonym domu w lesie, w który niegdyś zamieszkiwali nauczyciele. Główny podejrzany, nauczyciel, popełnia samobójstwo, a po nim uczniowie, którzy uczestniczyli w tę noc w tajemniczej grze zwanej “człowiek z lustra”.

Po roku od tych wydarzeń sprawa wraca za sprawą popularnego podcastu Macka Cartera. Znany prezenter telewizyjny chce odkryć prawdę o tragicznej nocy. O pomoc prosi znanego profilera, a do sprawy wkrótce dołącza jego partnerka.

Świetny początek… i co dalej?

Opis powieści i początkowe rozdziały Domu samobójców były bardzo wciągające. Gra, rzeź w środku lasu w nocy, powrót do sprawy po roku. Rozdziały były krótkie, więc co chwilę mogłam wracać do książki. Akcja rozgrywa się w trzech płaszczyznach czasowych: 2019 – kiedy dokonano morderstw, rok później oraz zapiski z dziennika (nie znamy jego autora ani czasu, kiedy był czytany).

Po pierwszych częściach kolejne zdawały się przytłaczać. Bohaterów było coraz więcej. Nie wiedziałam, komu przypisać odpowiedzialność za dojście do prawdy 🙂 Część się pojawiała, zaraz znikała lub odchodziła na dalszy plan. Mroczny klimat gdzieś uleciał. Śledztwo było tylko jednym z kilku wątków. A tych było zdecydowanie za dużo.

Mogło być tak dobrze…

Moim zdaniem Dom samobójców to thriller, który miał potencjał na więcej. Okrutne morderstwa, zagadkowe samobójstwa, tajemnicze stowarzyszenie organizujące grę – to wszystko przyciągnie niejednego miłośnika thrillerów psychologicznych. Wznowienie śledztwa po roku od tych wydarzeń brzmi świetnie. Bardzo lubię pracę profilerów w powieściach, wydawałoby się, że na tym oprze się śledztwo.

Okazało się, że co za dużo to niezdrowo. Wszystko, co zapowiadało świetny thriller psychologiczny było jakby potraktowane powierzchownie. Czasami za bardzo rozwleczone, przez co akcja nie trzymała mnie w napięciu. Momentami się po prostu nudziłam i miałam wrażenie, że akcja nie prowadzi do końca tylko kręci się w kółko.

Zakończenie było niespodzianką – to trzeba przyznać. Ale szybka analiza sytuacji i reakcja na niebezpieczeństwo, które wstąpiły u bohaterki z zaburzeniami ze spektrum autyzmu, są oderwane od rzeczywistości.

Czy polecam Dom samobójców

Ciężko odpowiedzieć na to pytanie. Może to źle, że tak dużo oczekiwałam od tej powieści. Może przeczytałam za dużo thrillerów i teraz oczekuję od każdego “efektu wow”. Z całą pewnością nie jest tak, że powieść jest beznadziejna, a sięgnięcie po nią to strata czasu. Co to, to nie 🙂 Po prostu jest wiele thrillerów, które są znacznie lepsze. Nawet jeśli tytuł, okładka, zapowiedzi, recenzenci, opinie o autorze nie były tak sprzyjające.

  • Wydawnictwo: Filia
  • Kategoria: thriller
  • Rok wydania: 2021

Thrillery psychologiczne, o jakich pisałam na blogu, znajdziesz tutaj.

Dodaj komentarz