Boginie to jeden z bardziej klimatycznych thrillerów psychologicznych, jakie ostatnio czytałam. Cambridge, tajemniczy profesor, poczucie osaczenia i zagrożenia. Do tego mitologia i tragedie greckie. Prawie wszystko tu wyszło.
Śmierć bogini
Mariana, terapeutka grupowa, kilkanaście miesięcy wcześniej straciła ukochanego, który zginął w tragicznych okolicznościach. Do tej pory nie uporała się ze stratą.
Gdy jej siostrzenica Zoe informuje ją zabójstwie przyjaciółki, szybko rusza do Cambridge. Tara była członkinią stowarzyszenia Boginie, któremu przewodniczył profesor Fosca. Mariana i Zoe są przekonane o jego winie. Terapeutka stawia sobie za cel udowodnienie tego.
Boginie – to jest klimat!
Boginie to thriller psychologiczny, który… nie wciągnął mnie od pierwszych stron. Akcja powieści zawiązuje się już na samym początku, jednak później jest sporo retrospekcji, które odsuwają od głównego wątku. Jak się później okazało – nie bez przyczyny.
Alex Michaelides stworzył w tym thrillerze wyjątkowy klimat. Co na niego wpłynęło? Przede wszystkim odniesienia do mitologii greckiej i greckich tragedii. Odgrywają ważną rolę w fabule powieści. Przy tym wystarczy podstawowa wiedza czytelnika na ich temat, aby odbiór był właściwy.
Istotne dla budowania nastroju thrillera Boginie i kreacji głównej bohaterki są odniesienia do minionych wydarzeń. Bohaterka na każdym kroku odczuwa związany z nimi niepokój. Czytelnik może mieć wrażenie, że przeszłość jest tu bardzo istotna, chociaż sprawa wydaje się nie mieć z nią nic wspólnego.
Gdzie te Boginie?
Konstrukcja książki Boginie pozwala na to, żeby wciągnąć się bez reszty w fabułę. Rozdziały są krótkie, częste (ale nie przesadnie) są zwroty akcji, język jest przystępny. Jednak napięcie, jakie buduje Autor, nie zawsze jest równe. Brakowało mi także rozwinięcia wątku stowarzyszenia Bogiń.
Ciekawie została wykreowana główna bohaterka. Nawet czytelnicy szybko dostrzegą, że jej fiksacja na oskarżeniu profesora jest przesadna, nie mówiąc o policji. Autor uwypukla rzeczy, przez które Mariana traci na wiarygodności wśród osób, które ją otaczają.
Zakończenie zaskoczyło. Nic nie prowadziło do takiego rozwiązania intrygi. Kulminacyjne sceny rozegrały się bardzo szybko, dlatego odniosłam wrażenie, że zaburzone są proporcje w konstrukcji całości.
Nie tylko klimatyczny thriller psychologiczny
Boginie to thriller, który wyróżnił się na tle dotychczas przeze mnie przeczytanych szczególnym nastrojem. Autor świetnie wprowadza w fabułę literaturę i mitologię starożytnej Grecji. Podejmuje też kwestie terapii i relacji z rodzicami. Nie brakowało tu klimatu Cambridge i ciekawie zarysowanych postaci drugoplanowych. A ci, którzy czytali Pacjentkę, znajdą tu dla siebie pewne smaczki.
Wydawca: Wydawnictwo W.A.B. – dziękuję za egzemplarz recenzencki
Kategoria: thriller
Premiera: 29.09.2021.
Może Cię zainteresować:
Książkowa lista przebojów notowanie #31 – najlepsze książki w Polsce i USA
Klaudia Muniak: “Terapia”. Kiedy rozmywa się granica między rzeczywistością a wyobraźnią
Lucinda Berry: Złe uczynki. Przerażający i poruszający thriller
Magdalena Majcher: “Obca kobieta”. Powieść obyczajowa o trudnej miłości
